Powered By Blogger

piątek, 15 czerwca 2012

Padnięta:(

Witajcie kochani:)

Jestem panięta nie żywa mam dziś dość, mąż w pracy a ja dopiero co od rana zeszłam z drabiny bo  kładłam tynk na ściany w korytarzu , rąk nie czuje a o mojej biednej nodze nie wspomnę bo znów się odezwała tydz był spokój i znów boli:(
Za fachowca teraz muszę tynk kłaść bo zaczął i nie skończył do mu pokazałam drzwi wszystkiego czego się chwycił spierniczył, pan który kładł płytki musiał wyrównywać nawet rigips który tamten położył bo tak krzywo założył rigips, ręce idzie załamać ,ale łazienkę mam już skończoną teraz walczę z korytarzem jak skończę będę okupować kuchnię:(
Zostałam znów bez stacjonarnego komputera bo zasilacz padał bałam się że może polecieć coś więcej i  będzie większy koszt naprawy radzę sobie na tym moim małym czymś ,we wtorek odzyskam tamten:)

Zaraz idę kręcić rurki  bo muszę na zakończenie roku porobić upominki dla nauczycieli:)
A teraz Wam pokażę  jakiego zrobiłam aniołka dla koleżanki mojej córci ,ona lubi koty więc ulepiłam z kotkiem no może troszkę przypomina kotka:)

Sukienka miała być żółta i jest żółta:)
Dziewczyny dziękuję za pomoc odnośnie tego pokrowca do koszyczka cieszę się że mogę na Was liczyć:)
Ślę buziaki:)
Wiola

11 komentarzy:

  1. hihi ... jak dla mnie fajny komplet ... lubię aniołki i kotki też !
    współczuję co do takich pseudofachowców ale niestety takie czasy, że ze świeczką trzeba szukać tych prawdziwych ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, ci fachowcy! Nie ma to jak samemu wszystko dopilnować, a najlepiej zrobić :))
    Aniołek na pewno ucieszy Emilkę.
    Życzę dużo sił i zdrówka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczny Ci ten aniołek z kotkiem wyszedł. Co do fachowców to teraz o takich bardzo trudno i jak sama przekonałas sie na własnej skórze wszystkiego trzeba samemu dopilnować:(( ale,że sama tynk kładziesz??? Jestem pełna podziwu , ja potrafie tylko ściany malowac:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ale fajniutki ten anioł a kot szroburek widać że przylepka taka :D :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny ten aniołek, naprawdę słodki:):) Życzę Ci Wiolu, żeby Cię nóżka przestała boleć i żeby ten remont u Ciebie jak najszybciej dobiegł końca. Całuję i ściskam:):*:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj ...tak trafić teraz na dobrego fachowca to cud :) obys jak najszybciej uporała się z remontem :) a aniołek słodziak i kociak uroczy :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przypomina kotka i to nawet bardzo :P cołośc pięknie się prezentuje :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniołek z kotkiem fajowy jak nie wiem :)))Nie wiem co znaczy obcy fachowiec,bo u nas w domku zawsze specem od wszystkiego był i jest tata:)wszystko robi najlepiej i najładniej(Pracuje w takiej branży)Pozdrawiam Wiolka Ciebie i Twoją chorą nogę :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Remont - wiem coś o tym i współczuję... U mnie trwa drugi miesiąc! W pomieszczeniu w którym gotuję, śpię, pracuję i wspólnie jemy posiłki! Staram się na pewne rzeczy nie zwracać uwagi, ale nie zawsze się da... Trzeba przetrwać i już!
    Śliczny ten Twój koci aniołek! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń