Witajcie moi kochani:)
Ostatnimi czasy zastanawiam się nad założeniem bloga odnośnie jedzonka:) bo tutaj robi się ogólnie taki misz masz:)
Dziś Was pokuszę słodkościami ,ale takimi prawdziwymi nie takimi jak w ostatnim poście wiele z Was dało się nabrać ,ale szczerze to tytuł posta był zamierzony:) ale strasznie się cieszę że zaglądacie do mnie, to mnie motywuje i w pewien sposób odpręża bo wiem ze po drugiej stronie monitora i na drugim końcu Polski ktoś może zajrzeć do mojego małego świata :)
Dziś będą lody i nie tylko i super ciacho no i powiedzcie same czy kobieta nie jest od zadań specjalnych wczoraj rano wstałam wypiłam kawkę "posprzątałam" ogarnęłam bo nadal remontowo ,ale mieszkać trzeba jakoś:) wyprałam tzn pralka wyprałam no ale trzeba ją załadować , włączyć ,później wyciągnąć ,rozwiesić jak wyschnie ściągnąć i poskładać no i koniec końców pochować do szaf ,ile to pracy przy takim praniu hehe wiem ze wiece ale tak się jakoś rozpisałam ,no wiec wyprałam itd zabiłam kuraka oskubałam ,pojechałam na zakupy po zakupach rozpakować je no i zabrałam się za obiad po obiedzie wymyśliłam lody więc zrobiłam w między czasie coś tam jeszcze ,zleciało do wieczora moja rodzinka zażyczyła sobie ryżowych kotletów na kolacje no więc zrobiłam, kotlety się smażyły a ja w tym czasie ukręciłam ciacho i jak się tu nie nazywać kobietą do zadań specjalnych przecież każdy facet przy takim tempie jakie my czasem kobiety mamy oni już dawno by padli a jeszcze trzeba było pozmywać umyć dzieci tzn jedno dziecko bo drugie już samo się myje no i takim sposobem zrobiła się godz 22 usiadłam i kręciłam rurki:) a dziś spałam do 11:00 a co ,jest niedziela raz nie zawsze dwa razy nie wciąż:)
Teraz lody jak to mój syncio mówi kiwowe
ja robię niektóre rzeczy na przysłowiowe oko
2 duże opakowania kremówki
8 kiwi
1banan
6 żółtek
cukier puder do smaku
Owoce obrać i zmiksować ja dodałam troszkę cukru ,ubiłam śmietanę do niej też dodałam cukru pudru ale do smaku, sparzyłam jajka oddzieliłam żołtka od białek i z żółtek ubiłam taki kogiel -mogiel z cukrem,później dodałam do ubitej śmietany, wrzuciłam owoce połowe i wymieszałam , wyłożyłam do naczynia żaroodpornego i łyżką ponakładałam w śmietanę resztę zmiksowanych owoców i do zamrażalnika
no i ukręciłam ciacho które zobaczyłam u http://iznowwstajenowydzien.blogspot.com/ a przepis jest Tutaj
ciacho jest super "ciokoladowe" i do tego lody waniliowe po prostu bajka mmmmmm:)
Dziś życzę smacznego :)
A za tydz opowiem Wam pewną historię:)
Dziękuję Wam za przemiłe komentarze jakie zostawiacie u mnie :) jest mi bardzo miło z tego powodu:)
Buziaki Wiola
Ostatnimi czasy zastanawiam się nad założeniem bloga odnośnie jedzonka:) bo tutaj robi się ogólnie taki misz masz:)
Dziś Was pokuszę słodkościami ,ale takimi prawdziwymi nie takimi jak w ostatnim poście wiele z Was dało się nabrać ,ale szczerze to tytuł posta był zamierzony:) ale strasznie się cieszę że zaglądacie do mnie, to mnie motywuje i w pewien sposób odpręża bo wiem ze po drugiej stronie monitora i na drugim końcu Polski ktoś może zajrzeć do mojego małego świata :)
Dziś będą lody i nie tylko i super ciacho no i powiedzcie same czy kobieta nie jest od zadań specjalnych wczoraj rano wstałam wypiłam kawkę "posprzątałam" ogarnęłam bo nadal remontowo ,ale mieszkać trzeba jakoś:) wyprałam tzn pralka wyprałam no ale trzeba ją załadować , włączyć ,później wyciągnąć ,rozwiesić jak wyschnie ściągnąć i poskładać no i koniec końców pochować do szaf ,ile to pracy przy takim praniu hehe wiem ze wiece ale tak się jakoś rozpisałam ,no wiec wyprałam itd zabiłam kuraka oskubałam ,pojechałam na zakupy po zakupach rozpakować je no i zabrałam się za obiad po obiedzie wymyśliłam lody więc zrobiłam w między czasie coś tam jeszcze ,zleciało do wieczora moja rodzinka zażyczyła sobie ryżowych kotletów na kolacje no więc zrobiłam, kotlety się smażyły a ja w tym czasie ukręciłam ciacho i jak się tu nie nazywać kobietą do zadań specjalnych przecież każdy facet przy takim tempie jakie my czasem kobiety mamy oni już dawno by padli a jeszcze trzeba było pozmywać umyć dzieci tzn jedno dziecko bo drugie już samo się myje no i takim sposobem zrobiła się godz 22 usiadłam i kręciłam rurki:) a dziś spałam do 11:00 a co ,jest niedziela raz nie zawsze dwa razy nie wciąż:)
Teraz lody jak to mój syncio mówi kiwowe
ja robię niektóre rzeczy na przysłowiowe oko
2 duże opakowania kremówki
8 kiwi
1banan
6 żółtek
cukier puder do smaku
Owoce obrać i zmiksować ja dodałam troszkę cukru ,ubiłam śmietanę do niej też dodałam cukru pudru ale do smaku, sparzyłam jajka oddzieliłam żołtka od białek i z żółtek ubiłam taki kogiel -mogiel z cukrem,później dodałam do ubitej śmietany, wrzuciłam owoce połowe i wymieszałam , wyłożyłam do naczynia żaroodpornego i łyżką ponakładałam w śmietanę resztę zmiksowanych owoców i do zamrażalnika
no i ukręciłam ciacho które zobaczyłam u http://iznowwstajenowydzien.blogspot.com/ a przepis jest Tutaj
ciacho jest super "ciokoladowe" i do tego lody waniliowe po prostu bajka mmmmmm:)
Dziś życzę smacznego :)
A za tydz opowiem Wam pewną historię:)
Dziękuję Wam za przemiłe komentarze jakie zostawiacie u mnie :) jest mi bardzo miło z tego powodu:)
Buziaki Wiola
Lody wyglądają apetycznie i zapewne takie są. Konieczne są żółtka do lodów własnej roboty? Pierwszy raz się z tym spotykam, stąd moje pytanie.
OdpowiedzUsuńNie są konieczne ,ale tak niedawno robiłam bez a wczoraj zrobiłam z jajkami i bardzo mi smakują z jajkami:)
UsuńAleż u Ciebie smakowicie! :) Lody wyglądają obłędnie a kiwi jest na lato bardzo orzeźwiające :)
OdpowiedzUsuńLody kiwowe wyglądają apetycznie i na pewno smakują wyśmienicie. Kiedyś też robiłam lody w podobny sposób tyle tylko, że z truskawkami.
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmm kiwowe- moje ulubione. Aż ślinka kap kap....
OdpowiedzUsuńlody wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńTeż sie ostatnio przerzuciłam na domowe lody. Wiemy co jemy:)
OdpowiedzUsuńTeż sie ostatnio przerzuciłam na domowe lody. Wiemy co jemy:)
OdpowiedzUsuńMięsożerca ze mnie, ale jeszcze oprócz robaków nic nie zabiłam, więc podziwiam cię kobieto, bo ja gdyby nie sklepy i mój ślubny umarłabym z głodu.
OdpowiedzUsuńLody smacznie wyglądają, a mnie chodzi po głowie tylko ten kurczak mniam.
Kochana pochodzę z miasta kilka lat temu przeprowadziłam się na wieś gdy zabijałam moją pierwszą kaczkę wyłam jak dziecko stałam z siekierą i wyłam jak trzasnęłam to juz poszło mój mąż całe życie mieszka na wsi ,ale on nic nie zabije on trzymie a ja morduje:P
Usuńmmmm ... totalny ślinotok :) cały dzień coś za mną chodziło , a tu takie pyszności :) koniecznie muszę spróbować :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis nie ma wyjścia trzeba będzie zrobić:)) U mnie tez misz masz ale jakos nie chce mi sie prowadzic dwóch blogów:))
OdpowiedzUsuńAch... lody musiały być pyszne!! Wyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Wiolu, mężczyźni czasem nie doceniają tego ile my przez cały dzień musimy zrobić, gdyby im tak przyszło wszystko ogarnąć samemu: dom, dzieci, zakupy, gotowanie, sprzątanie itd. to by nie wiedzieli jak się nazywają hihihih :):) A Twój mąż, to już naprawę powinien Cię po nóżkach całować, jak Ty nawet kurę zabijasz na obiad!! Po prostu nie dowierzałam, jak to przeczytałam:):) Naprawdę Cię podziwiam Wiolu :):) Buziaki przesyłam i uściski:):*:*
Dziękuję kochana z miłe słowa nie tylko Tobie ,ale reszcie dziewczyn tez jesteście wspaniałe:)
UsuńKochana ja w tym domu jestem od "brudnej roboty":)
mniam mniam.. lody muszą być pyszne, ale żałuje, że nie mogę nic z laktozą, bo jestem uczulona,przepisy na sorbety są mile też widziane!.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńłał ale mi apetytu narobiłaś!!! skorzystam z przepisu:) buziaki
OdpowiedzUsuńsmakowity kąsek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń